Pandemia 2020 roku wymogła wprowadzenie ograniczeń w pracy i życiu osobistym. Skala i głębokość zmian nie są jeszcze do końca znane, podobnie ich trwałość – pewne jest, że trzeba się będzie dostosować.
Europejskie Centrum Rozwoju Kształcenia Zawodowego (CEDEFOP) uszeregowało sektory i zawody ze względu na stopień, w jakim pandemia wpłynie na ich funkcjonowanie. Najbardziej narażonymi sektorami są: hotelarstwo, gastronomia, turystyka, handel, usługi kosmetyczne, sektor opieki zdrowotnej i społecznej, edukacja, rolnictwo, przemysł rozrywkowy oraz transport – wynika z raportu CEDEFOP. Zmiana w tych i innych sektorach zapewne będzie się wiązała ze sposobem wykonywanej pracy, zmianą samego charakteru, a dla pracowników - niejednokrotnie także ze zmianą miejsca pracy. Już dziś obserwujemy znaczny wzrost zainteresowania materiałami szkoleniowymi i kursami w sieci.
Zmiany na rynku pracy
Dla wielu z nas jest to czas, w którym nie możemy w pełni wykorzystać umiejętności własnych oraz naszych pracowników. Co więcej, także sama struktura zapotrzebowania na umiejętności (a zapewne także ich wartościowania!) zmienia się. „Górą lodową”, która wciąż się wynurza, jest rosnące bezrobocie: powoli rosnącemu wskaźnikowi bezrobocia rejestrowanego (6% w maju, w stosunku do 5,4% w marcu - wg danych GUS) towarzyszą badania wskazujące, że poziom realnego bezrobocia był bliższy 10% już w kwietniu.
Nowe realia i kryzys gospodarki, w którym znajdziemy się za kilka, a może kilkanaście miesięcy sprawią, że zdolność do dostosowania się do nowej sytuacji będzie warunkiem przetrwania dla wielu przedsiębiorstw i określą one kondycję całych sektorów lub branży. Z drugiej strony, zdolność przyciągnięcia i przygotowania do pracy osób z sektorów najbardziej dotkniętych pandemią, może również być czynnikiem sukcesu mniej narażonych przedsiębiorstw i branż.
Jak „kierować ruchem” w uczeniu się?
Siła poszczególnych branż czy sektorów przejawia się w zdolności do jednoczesnego konkurowania i współpracowania. W kwestii tworzenia standardów w obszarze ludzkich umiejętności, czyli kwalifikacji rynkowych, to właśnie współpraca wysuwa się na pierwszy plan. Tym bardziej że oprócz współpracy wewnątrz środowiska danej branży, prędzej czy później pojawi się również potrzeba i możliwość szkoleń finansowanych w ramach aktywnych polityk rynku pracy, czy systemu edukacji.
Żeby indywidualni aktorzy w tej nowej sytuacji nie musieli błądzić we mgle, potrzebne są drogowskazy. Powinny one wskazywać, co jest istotne dla pracowników określonego sektora by utrzymać się na rynku, co trzeba wiedzieć i umieć, by znaleźć swoje miejsce w innej, nowej branży. W tym celu powstają kwalifikacje rynkowe, rozumiane jako certyfikaty potwierdzające określone zestawy umiejętności – zdefiniowane przez sektory, dla sektorów. Zatrzymując się przy takich drogowskazach, możemy doczytać: czego się uczyć, z jakich materiałów korzystać lub jakie szkolenia odbyć, ale także, gdzie znajduje się centrum prowadzące walidację (w tym egzaminy) i certyfikację.
Wojciech Stęchły
ekspert ds. Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji